sobota, 14 stycznia 2012

Zima skłoniła mnie do powrotu. Mycie z impregnowaniem

Zapuściłam, ba porzuciłam tego bloga bestialsko, ale nic. Postanowiłam go znów przygarnąć do serca i pisać tak chociaż raz na dwa tygodnie. Wypadałoby prawda?

Dlatego do roboty!!!


Pianka myjąca na zimę (Avon)
Solutions winter

Przyszłą zima, pierwszy raz tej zimy!! Dlatego w końcu mogę porzucać się śnieżkami oraz wypróbować zimowe kosmetyki w warunkach bojowych.
Zaczęłam od zimowej pianki do mycia twarzy. No i powiem, że pozytywnie się zaskoczyłam. Chociaż jestem zwolenniczką produktów z masującymi granulkami to, po myciu tą pianką czuję, że moja twarz jest naprawdę czyściutka. Po drugie w tym wypadku pisanie o zimowej ochronie nie jest tylko takim sobie gadaniem. Po zastosowaniu na twarzy zostaje wyczuwalna powłoczka. Może nie wszyscy wiedzą o co chodzi, ale powłoczka ta jest podobna do tej, która zostaje na rękach po impregnowaniu ubrań. Producent obiecuje, a ja potwierdzam, preparat nie pozostawia dobrze wszystkim znanego poczucia wysuszenia skóry. Pianka sprawdza się w zimowym boju dzisiaj mimo niezliczonej ilości śniegu, która wylądowała na mojej twarzy nie czuję pieczenia i nie wyglądam jak buraczek.

Podsumowując:
pojemność: 200 ml
cena: 9,90 / 12,90 zł (zależy od katalogu)

+ duża tubka za stosunkowo niską cenę
+ delikatnie i dokładnie usuwa zanieczyszczenia
+ pozostawia warstwę ochronną
+ nie pozostawia poczucia wysuszenia
+ przyjemny, delikatny zapach

- niektórym wspomniana warstwa ochronna może przeszkadzać
- nie dostępny w sklepach

1 komentarz:

  1. Faktycznie tani produkt :). Jestem tylko ciekawa, czy uczula, bo z tego, co się orientuję to niestety z tym w przypadku Avonu bywa różnie ;/

    Pozdrawiamy,
    2bigcitylifes.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń